Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w łowickiej katedrze
Po raz kolejny mieszkańcy Łowicza i okolic uczestniczyli w procesji Bożego Ciała. Ze względu na stan pandemii oraz obostrzenia z nim związane wierni, biorący udział we mszy św. i procesji, byli zobowiązani do zakrywania twarzy i zachowania dystansu społecznego, o czym przypominał biskup ordynariusz, a także proboszcz parafii katedralnej – ks. Robert Kwatek.
Uroczyste obchody Bożego Ciała rozpoczęły się mszą św. w katedrze łowickiej o godzinie 10.30. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił biskup Andrzej F. Dziuba. W swoim słowie Biskup Łowicki, mówiąc o wędrówce narodu wybranego przez pustynię, nawiązał do epidemii, panującej w kraju: – Myśmy, zwłaszcza w ostatnich miesiącach, przeżywali i w jakimś sensie przeżywamy nadal także swoistą pustynię, także współczesny znak jadowitego węża czy skorpiona. (…) To nasze doświadczenie, ono jest zapisane w naszych życiorysach. Ono już pozostanie. Być może będziemy o tym doświadczeniu opowiadać aż do końca naszego ziemskiego pielgrzymowania. (…) I można się zapytać: Co ten czas dał mojemu życiu? Nie tylko temu fizycznemu, ale także życiu duchowemu. -mówił bp. Dziuba
Tradycyjnie po zakończeniu Eucharystii uformowała się procesja do czterech ołtarzy, ustawionych w tym roku wokół Starego Rynku. Jak co roku w procesji wzięły udział m.in. poczty sztandarowe w tradycyjnych łowickich strojach, siostry zakonne oraz przedstawiciele władz samorządowych.
Po wysłuchaniu Ewangelii przy czwartym ołtarzu kazanie wygłosił bp Wojciech Osial.
-Z wiarą, z pokorą i z wytrwałością idziemy w procesji Bożego Ciała. Pomimo wielu lęków, trosk i trudów, udało się, i świętujemy nasze łowickie Boże Ciało -rozpoczął bp pomocniczy diecezji łowickiej. W dalszej części kazania bp Osial odniósł się do fragmentów Ewangelii, czytanych przy każdym z czterech ołtarzy. Nie zabrakło również odniesienia do epidemii:
-Pośród trudności z epidemią szukaliśmy przecież Boga. Kiedy wirus wprowadził ograniczenia w kościołach, wielu z nas mówiło: „Tęsknię żeby iść do kościoła”. Chociaż z małą ilością ludzi, ale codziennie były odprawiane Msze św. Nasze kościoły nie pozostały zamknięte. Wyróżnialiśmy się tym na tle Europy. To było i jest wielkie świadectwo naszej wiary w Najświętszy Sakrament – mówił bp Wojciech.
W kazaniu bp Osial mówił również o Eucharystii i jej wielkim znaczeniu dla człowieka, a także o istocie kapłaństwa.
-Szukamy cudów, a cud jest ten jeden, największy – to Msza św. Uczmy się od świętych kochać Mszę św. (…) Bo bez Mszy św. jesteśmy wielkimi nędznikami. Tylko sam Bóg w Najświętszym Sakramencie może odmienić nasze życie. Nie mów Bogu, że masz wielki problem. Powiedz swojemu problemowi, że masz blisko wielkiego Boga we Mszy św. (…)
Nie byłoby Bożego Ciała, gdyby nie było kapłanów. Gdyby nie było księdza, nie byłoby Bożego Ciała. Nie byłoby Najświętszego Sakramentu, nie byłoby Mszy św., nie byłoby komunii świętej, gdyby nie było księży – mówił bp Osial.
Po kazaniu biskup ordynariusz podziękował wszystkim uczestnikom i organizatorom procesji, po czym udzielił błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem.
Tekst i zdjęcia/filmy: Krzysztof Zwoliński