Bedlno. Z Chrystusem w wozie strażackim

21 KWIETNIA 2020
Krzysztof Zwoliński

W Niedzielę Miłosierdzia Bożego proboszcz parafii św. Floriana w Bedlnie ks. Robert Awerjanow pojechał do wiernych z Przenajświętszym Sakramentem. Wraz ze strażakami OSP Bedlno pokonał ponad 100 kilometrów. Objazd całej parafii zajął ponad 5 godzin.

W Godzinie Miłosierdzia rozpoczęła się Eucharystia, transmitowana przez media społecznościowe. – Boże miłosierdzie to, jak powiedziała siostra Faustyna, ostania deska ratunku dla świata, nadzieja, by w życiu człowieka urzeczywistniło się Boże zwycięstwo. Na Kalwarii Bóg przebaczył łotrowi i dał mu paszport do nieba. A jakim łotr musiał być człowiekiem, że został skazany na śmierć? Wystarczyło jednak, że spojrzał z ufnością na Jezusa, a w ciągu sekundy zostało mu wybaczone. Tak kocha Bóg – mówił ks. Awerjanow.

O 16.00 konwój złożony z trzech samochodów wyjechał na objazd parafii. Przed domami czekały całe rodziny, domy były przystrojone flagami. Nie zabrakło także osób stojących z kwiatami. Objazd zakończył się po godz. 21.00. W ostatnich wioskach ludzie czekali naprawdę długo po to, by przez kilkanaście sekund móc spojrzeć na Pana Jezusa. Czekali z latarkami i ze świecami w dłoniach, gdy było już ciemno. Osoby mieszkające blisko kościoła przyszły także pod kościół tuż przed 21.00, by Pan Jezus nie był sam, wracając do świątyni.

 

Więcej na stronie: lowicz.gosc.pl

Tekst i zdjęcia dzięki uprzejmości redakcji łowickiej „Gościa Niedzielnego”.