List pasterski Biskupa Łowickiego na IV Niedzielę Wielkanocną, Chrystusa Dobrego Pasterza

17 KWIETNIA 2015
admin

Pasterzu Dobry, daj nam wielu dobrych alumnów i dobrych duszpasterzy!

Czcigodni Bracia w kapłaństwie,
Bardzo drodzy Alumni naszego łowickiego Seminarium,
Kochana Młodzieży i wszyscy umiłowani w Chrystusie Siostry i Bracia,

W dzisiejszą Niedzielę Chrystusa Dobrego Pasterza włączamy się po raz kolejny we wspólnotową modlitwę Kościoła Powszechnego w intencji powołań. Każde powołanie chrześcijańskie jest ze strony powołującego Boga niesamowitą łaską, obdarowaniem, zaproszeniem i wezwaniem do jak najpiękniejszego życia według Słowa Bożego tymi wartościami, cnotami, błogosławieństwami i radami ewangelicznymi, jakie zostały nam wzorcowo ukazane i zaproponowane przez samego Jezusa Chrystusa. Każde chrześcijańskie powołanie jest także, ze strony człowieka, indywidualną odpowiedzią na głos powołującego Pana, która zakłada zmianę dotychczasowego sposobu życia, przekłada się na jakość postawy osoby powoływanej, a następnie na jakość postaw wspólnoty, którą ona współtworzy.

Tajemnica powołania

Nie jest tajemnicą, że w odkrywaniu powołania do kapłaństwa wielką rolę odgrywa chrześcijański klimat rodzinnego domu, wzór rozmodlonych dziadków oraz wierzących i praktykujących rodziców, a ponadto autentyczne świadectwo kapłańskiego życia ze strony księdza proboszcza czy księdza wikariusza. Myślę, że należy przy tej okazji przypomnieć, że świadomość powołaniowa i atmosfera sprzyjająca odkrywaniu i realizacji powołań w naszej Diecezji zależy również w dużej mierze od żywotności poszczególnych wspólnot parafialnych i zakonnych, wielorakich grup modlitewnych w nich istniejących, zespołów i stowarzyszeń działających w poszczególnych parafiach, miastach i dekanatach. Niemniej jednak pierwszym i podstawowym faktorem powołaniowotwórczym było, jest i zawsze pozostanie osobiste i międzyosobowe spotkanie z Bogiem, połączone z bardzo konkretnym, świadomym doświadczeniem w swym życiu hojności łaski Boga (por. Ps 84,12) i bogactwa Jego miłosierdzia (por. Ef 2,4).

Dlatego zachęcam Was wszystkich, drodzy Bracia i Siostry! Zachęcam Kapłanów, Osoby życia konsekrowanego, Alumnów i Wiernych Świeckich, a wśród tych ostatnich także Was, kochana Młodzieży: Ceremoniarze, Lektorzy i Ministranci! Popatrzcie wraz ze mną, jaką wielką miłością obdarzył nas Ojciec (1 J 3,1)! Przypatrzmy się wspólnie jeszcze raz naszemu powołaniu (1 Kor 1,26), a nade wszystko przypatrujmy się Temu, który jest dobrym Pasterzem (J 10,11)! Spójrzmy na Niego, by promienieć radością (Ps 34,6); by ujrzeć Go takim, jakim jest (1 J 3,2), a ujrzawszy Go, jeszcze bardziej w Niego uwierzyć (por. J 20,8).

Odwaga Dobrego Pasterza

Kiedy wpatrujemy się w postać Jezusa Chrystusa, Dobrego Pasterza, rodzi się w nas naturalna, wewnętrzna potrzeba dziękowania Panu za to, że jest dobry (por. Ps 118,1), a jednocześnie odkrywamy, że bycie dobrym to coś więcej, niż bycie miłym i grzecznym. Dobroć Dobrego Pasterza polega przede wszystkim na odpowiedzialnej trosce o swe owce; na umiejętności proponowania owcom tego, co dla nich – zgodnie z wolą i nakazem Boga Ojca (por. J 10,18) – najlepsze; na gotowości do stanięcia w ich obronie w obliczu nadchodzącego wilka (J 10,12) lub innego śmiertelnego niebezpieczeństwa, aż po ofiarę z własnego życia, gdyż Dobry Pasterz gotów jest życie swoje oddać za owce (J 10,11), to znaczy umrzeć na krzyżu ze względu na pragnienie zbawienia wszystkich ludzi, również i tych, którzy jeszcze nie są z tej samej jednej owczarni jednego pasterza (J 10,16).

Jakże nie dziękować Dobremu Pasterzowi, któremu tak bardzo zależy na każdym z nas? Jakże nie podziwiać Jezusa, Przewodnika po naszych życiowych drogach, który nigdy nie zostawia nas samych, nie ucieka, nie boi się wilka, nie lęka się przeciwnika, nie obawia się szatana, ale w trosce o naszą teraźniejszość, a jeszcze bardziej w trosce o naszą wieczność, wchodzi z nim w konfrontację, z której wychodzi zwycięsko jako Ten, który ma moc oddać swoje życie za owce i ma moc je znów odzyskać (J 10,18). Jakże nie pójść za Dobrym Pasterzem, który wzór nam zostawił właśnie po to, abyśmy poszli za Nim Jego śladami (1 P 2,21). Jakże nie naśladować Chrystusa w czynieniu daru z samego siebie, poświęcania się z myślą o bliźnich i składania siebie w ofierze. Jakże nie stracić swego życia z Jego powodu – z powodu Dobrego Pasterza – po to, by je zachować (Łk 9,24).

Bliskość Dobrego Pasterza

Im dłużej wpatrujemy się w postać Jezusa Chrystusa, Dobrego Pasterza, tym bardziej dochodzimy do przekonania, że mamy do czynienia nie z kimś, kto jest obcym, lecz bliskim, doskonale znającym swe owce (J 10,14). Ta znajomość owiec przez Dobrego Pasterza nie jest znajomością przypadkową, zewnętrzną i powierzchowną. Dobry Pasterz zna nas wszystkich nie tylko z wyglądu, nie z naszego zewnętrznego aspektu, ale zna nas dogłębnie, od wewnątrz, z całą naszą dotychczasową historią życia, z całym naszym aktualnym „teraz” i z całą naszą przyszłością – dzisiaj jeszcze przed nami zakrytą, ale Jemu już znaną.

Warto zauważyć, że w języku greckim – w którym została zapisana przez Apostoła Jana jego wersja Ewangelii Jezusa Chrystusa – słowo „ποιμήν” (czytaj: poimén) czyli „pasterz”, składa się z takiej samej ilości sześciu liter, i w dodatku z takich samych sześciu liter, co słowo „ποίμνη” (czytaj: poímne) czyli „stado”. Oba słowa „pasterz” i „owczarnia” mają bowiem w grece ten sam temat „ποιμ-” (czytaj: poim-). Różnią się więc między sobą jedynie zamiennością tych samych dwóch ostatnich liter.

W tej zbieżności można dostrzec coś więcej, niż pewnego rodzaju ciekawostkę lingwistyczną, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że Pasterz „ποιμήν” (czytaj: poimén), jakim jest sam Jezus Chrystus, jest Pasterzem bardzo bliskim właśnie „ποίμνη” (czytaj: poímne), swemu ludowi. Ta bliskość Pasterza w stosunku do swojej owczarni jest tak wielka, że Pasterz wprost utożsamia się ze wspólnotą, jakiej przewodzi, o czym świadczą słowa Jezusa wypowiedziane pod murami Damaszku do zionącego nienawiścią ku chrześcijanom Szawła: Ja jestem Jezus. Ja jestem tym, którego ty prześladujesz (por. Dz 9,5).

Co więcej, ta bliskość Jezusa Chrystusa, Dobrego Pasterza, w odniesieniu do każdej i każdego z nas, należących do Jego Owczarni, jest ogromna do tego stopnia, że Pasterz, z miłości do swojego Kościoła stał się Barankiem Bożym ku zgładzeniu wszystkich grzechów naszych (por. J 1,29), Barankiem nieustannie obecnym we wspólnocie wiernych tworzących Kościół jako Jego Głowa (por. Kol 2,18-19; Ef 4,15-16).

Umiłowani Diecezjanie wszystkich stanów i powołań!

Niechaj przeżywana dzisiaj Niedziela Jezusa Chrystusa Dobrego Pasterza będzie dla naszej diecezjalnej wspólnoty okazją do dziękczynienia Panu za Jego nieustanną obecność pośród nas, za Jego dobre pasterzowanie pełne miłości do owiec, odwagi w obliczu zagrożeń i tej bliskości, która staje się Komunią.

Niech Dobry Pasterz wysłucha naszą wspólną modlitwę o nowych, dobrych, gorliwych i licznych robotników na żniwo Pana (por. Łk 10,2), o kolejnych alumnów dla Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu, o pracowitych duszpasterzy w tej części Winnicy Pańskiej (por. Mt 20,4), której na imię Diecezja Łowicka.

Kierujmy nadal nasze modlitwy do Pana żniwa (por. Łk 10,2) przekonani, że On nadal przemawia, wzywa i powołuje; że także w naszych czasach można osobiście doświadczać dobrodziejstwa, dzięki któremu chorzy odzyskują zdrowie (por. Dz 4,9), a nawracający się grzesznicy dostępują łaski zbawienia, że wciąż warto wznosić konstrukcję życia na fundamentalnym kamieniu, jakim jest Jezus Chrystus (Dz 4,11); że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka (Dz 4,10) można żyć pięknie i twórczo, odpowiadając na głos Dobrego Pasterza (por. J 10,16).

Na takie właśnie, piękne i twórcze przeżywanie każdego dnia życiowego powołania przy boku Chrystusa Dobrego Pasterza, z serca Wam błogosławię:

W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

+ Andrzej Franciszek Dziuba