Pielgrzymka rowerowa do Domaniewic

13 PAźDZIERNIKA 2017
admin
W ostatnią sobotę września prawie 70 osób wyruszyło rowerami z Lipiec Reymontowskich do sanktuarium w Domaniewicach. Zarówno starsi, jak i młodsi przebyli ok. 20 km, by zawierzyć swoje rodziny Matce Bożej Pocieszycielce Strapionych.
Pomysłodawcą i organizatorem pielgrzymki był ks. Szymon Smółka, wikariusz parafii pw. Znalezienia Krzyża Świętego w Lipcach. ­­­- Wiele osób nie może pieszo wyruszyć do tronu Jasnogórskiej Pani, a wiem, że chciałoby pielgrzymować. Pomyślałem więc, że blisko nas jest Matka Boża Pocieszycielka Strapionych, do której możemy się uciekać. Jednak piechotą nie każdy by się do niej wybrał. Postawiłem więc na rower i, jak widać, to był strzał w dziesiątkę. Odzew, jak na pierwszy raz, jest pozytywny ­- mówi ks. Szymon.
Tuż przed 10.00 przed kościołem w Lipcach pątnicy  zgromadzili się wraz ze swoimi pojazdami. Ks. Szymon pobłogosławił pielgrzymów na drogę, rozdał kamizelki odblaskowe, by wszyscy byli widoczni na trasie, i sam wsiadł na rower, by towarzyszyć parafianom. Wśród pątników byli także parafianie z Makowa i Pszczonowa.
– Chciałem przyjechać do Maryi, bo mam swoje intencje, które myślę, że się spełnią. Zawsze w grupie łatwiej się jedzie. Jak ks. Szymon ogłosił, że organizuje pielgrzymkę, od razu wiedziałem, że pojadę. Matka Boża czeka na nas, więc musiałem tu przyjechać – mówi 12-letni Krzysztof Kupisz. – Przyjechałem w sumie sam, pod opieką księdza, bo czułem, że to jest dobry pomysł. Nie żałuję, bardzo mi się podobało. Choć na początku było ciężko, to na końcu czuć już było ulgę. Mam swoje własne intencje, o których nie chcę mówić, ale wiem, że Matka ich wysłucha – dodaje jego rówieśnik Karol Czajka.
Tekst i zdjęcia dzięki uprzejmości redakcji łowickiej „Gościa Niedzielnego”.
Więcej o wydarzeniu na stronie internetowej „Gościa Niedzielnego”.