Orszak Trzech Króli w Wiskitkach

7 STYCZNIA 2019
Janusz Szwarocki

Także w Wiskitkach odbył się Orszak Trzech Króli. Podczas pochodu młodzież i dzieci wystawiły jasełka.

Po uroczystej Mszy św. mieszkańcy Wiskitek wyszli na ulice, by razem z królami oddać pokłon Dzieciątku. Jak powiedział ks. proboszcz Witold Okrasa był to najszybszy orszak w diecezji, bowiem trwał… 20 minut. – Pogoda nas nie rozpieszcza, mróz daje się we znaki, ale nikt nie mówił, że pokłon trwał długo. Najważniejsze, że był dany z serca – dodał proboszcz parafii.

Mimo, że krótki, orszak zachwycił mieszkańców. – Najważniejsze jest podtrzymanie tradycji. Wyjście w orszaku, założenie korony pokazuje, że nasza wiara jest żywa, tak jak Kościół. Dobrze, że dziś jest dużo dzieci, bo to ważne, by uczyły się od małego jak kultywować święto Trzech Króli – mówi Ewa Miastowska, uczestniczka orszaku.

Podczas przemarszu po rynku w Wiskitkach dzieci i młodzież z Zespołu Szkolno – Przedszkolnego. W efektownych przebraniach, z niebanalnym scenariuszem przedstawiły jasełka pouczając wiernych, by w bożonarodzeniowym szaleństwie nie zapomnieli o tym, co najważniejsze.

Mędrcom towarzyszyła gwiazda, anioły, pastuszkowie oraz schola parafialna śpiewająca kolędy w towarzystwie akordeonu.

Orszak zakończył się w kościele parafialnym, gdzie królowie złożyli pokłon Dzieciątku i przedstawili krótką historię swego pochodzenia. Ks. W. Okrasa już dziś zaprosił wszystkich na przyszłoroczny orszak.

 

Tekst i zdjęcia dzięki uprzejmości redakcji łowickiej „Gościa Niedzielnego”.
Więcej o wydarzeniu na stronie internetowej Lowicz.gosc.pl