Ks. Józef Mlącki odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi i Perłą Skierniewic

18 MARCA 2019
Janusz Szwarocki

Prezydent RP Andrzej Duda postanowieniem z dnia 12 grudnia 2018 r. odznaczył ks. Józefa Szczepana Mląckiego Złotym Krzyżem Zasługi.

 

W niedzielę 17 marca podczas uroczystej Mszy św. odprawionej w parafii św. Stanisława Złoty Krzyż Zasługi wręczył ks. Józefowi Mląckiemu doradca Prezydenta RP Paweł Sałek.

Krzyż Zasługi został ustanowiony w 1923 r. Nadawany jest osobom, które położyły zasługi dla państwa lub obywateli spełniając czyny przekraczające zakres ich zwykłych obowiązków, a przynoszące znaczną korzyść państwu lub obywatelom, ofiarną działalność publiczną, ofiarne niesienie pomocy oraz działalność charytatywną.

– Jesteśmy przekonani nie  tylko my tu w parafii, ale także całe miasto Skierniewice, wierni z Janisławic i cała diecezja,  że ks. prałat zasłużył na to wyróżnienie – mówił ks. Grzegorz Gołąb, proboszcz parafii.  Słowa ks. Grzegorza potwierdził prezydent Skierniewic, Krzysztof Jażdżyk, który wręczył ks. Józefowi odznaczenie Perłę Skierniewic.

Wręczenie odznaczeń i wyróżnień były okazją do wspomnień i podziękowań. O zostaniu kapłanem ks. Józef pomyślał po raz pierwszy w piątej klasie SP, podczas misji świętych. W kolejnych latach pragnienie pójścia do seminarium nasilało się. Zanim jednak młody Józef został alumnem musiał odbyć niejedną trudną rozmowę z ojcem, który nie zgadzał się na to, by jego syn uczył się w Liceum. Postawił na swoim. Wstąpił do Seminarium Metropolitalnego w Warszawie. Święcenia kapłańskie przyjął  w 1959 r. z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego. Za swoją życiową dewizę uczynił słowa zapisane na obrazku prymicyjnym „Idźcie i głoście ubogim Ewangelię”. Realizując je zawsze był blisko tych, którym było trudno, którzy mieli pod przysłowiową górę.

Jako wikariusz ks. Józef Mlącki pracował najpierw w Krośniewicach, gdzie organizował lekcje religii i podejmował działania duszpasterskie. Na szczególną uwagę zasługuje okres posługi w Wołominie. Był to czas walki o parafię z funkcjonariuszami UB. Próbowano przejąć parafię, aby oddać ją w zarząd tzw „księży patriotów”, popierających władzę ludową i zmiany zachodzące w Polsce Ludowej po 1944 roku.  Ksiądz Józef wraz z księdzem Janem Sikorą obronili parafię i wiernych.

W latach 1963 -1967 ks. Józef pracował w Warszawa w parafii św. Augustyn. Pełnił tam posługę kapelana szpitala. Warto wspomnieć, że był to szpital dla ówczesnych „Vipów”. Posługa w takim miejscu wymagała niezwykłej rozwagi i mądrości. Równolegle katechizował dzieci i młodzież.

Po 12 latach bycia wikariuszem został proboszczem w Janisławicach, gdzie posługiwał przez 38 lat. Pracując w parafii na sercu leżała mu sprawa powołań. W tej intencji w każdą niedzielę i w każdy pierwszy piątek miesiąca zanosił modlitwy. Gorliwe wołania proboszcza zostały wysłuchane. W 2001 roku święcenia kapłańskie otrzymał parafianin ks. Dariusz Szeląg. W parafii zrodziło się także 6 powołań zakonnych żeńskich.

Od 2005 ofiarnie posługuję w parafii św. Stanisława BM w Skierniewicach, ma wielkie uznanie u wiernych, jako cierpliwy spowiednik. Jest dla wspólnoty i całego miasta człowiekiem wiary, modlitwy, świadkiem Bożej Miłości. 2 sierpnia ks. Józef będzie obchodził 60 -lecie święceń kapłańskich.

Dziękując za wyróżnienia ks. Józef podkreślił, że w jego życiu były tajemnice bolesne, ale radość dawała mu ofiara Mszy św. – Boże Ty mi słabemu człowiekowi dałeś taką godność, ze mogę rękoma dotykać Boga, że mogę rozgrzeszać, namaszczać, łączyć w postaci sakramentu. To wszystko Ty mi dałeś, ja sobie niczym na to nie zasłużyłem. Moją drogą krzyżową były te chwile, gdy szedłem za owieczką zabłąkaną i nie mogłem ją znaleźć. Starałem się jak najlepiej swoją pracę wykonywać, ale nie wszystko mi się udawało. Chciałbym podziękować wszystkim, zaczynając od Prezydenta RP za odznaczenie. Dziękuję także panu prezydentowi Skierniewic, a także wszystkim ludziom, których spotykałem na swojej drodze. Dziękuję także wszystkim kapłanom, ks. proboszczowi, a zwłaszcza ks. Darkowi, którego chrzciłem – mówił ks. Józef.

 

Tekst i zdjęcia dzięki uprzejmości redakcji łowickiej „Gościa Niedzielnego”.