Uroczystość Świętej Wiktorii

11 LISTOPADA 2019
Krzysztof Zwoliński

11 listopada o godzinie 10.00 rozpoczęły się obchody uroczystości patronki diecezji łowickiej – św. Wiktorii. Uroczystość rozpoczęto nabożeństwem w kościele pod wezwaniem Świętego Ducha w Łowiczu. Następnie procesja z relikwiami św. Wiktorii w asyście pocztów sztandarowych przeszła ulicami miasta na Stary Rynek. Tam, po podniesieniu flagi państwowej na maszt i odśpiewaniu hymnu narodowego, Biskup Łowicki Andrzej F. Dziuba udzielił błogosławieństwa relikwiami na cztery strony świata. Po błogosławieństwie uczestnicy procesji udali się na Mszę Świętą w Bazylice Katedralnej.

Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił J. E. Ks. Biskup Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej. W pierwszych słowach homilii Ks. Biskup odniósł się do znaczenia uroczystości św. Wiktorii w kontekście Święta Niepodległości.

-Myślę, że Łowicz to jest, 11 listopada w Święto Niepodległości, jedyne takie miejsce w Polsce, jedyne takie miasto w Polsce, gdzie „Wiktoria” to nie znaczy tylko słowo, gdzie zwycięstwo to nie jest jakiś postulat, ale gdzie „Wiktoria” znaczy „obecność”; obecność tych relikwii, a przez nie obecność św. patronki diecezji i miasta – św. Wiktorii.- mówił bp Przybylski.

Dalsza część homilii poświęcona została m.in. zagrożeniu, jakim jest rozbicie rodziny. -Ale Jezus mówi o jeszcze gorszym zagrożeniu, wobec którego mamy być czujni i mamy być rozważni. Mówi, że takie rozbicie może przyjść w narodzie i we wspólnocie nie tylko z góry, ale może dotknąć korzeni. Może to być rozbicie rodziny, kłótnie w rodzinie. I dlatego  Pan Jezus mówi, że mogą przyjść takie czasy, w których brat będzie występował przeciwko bratu, ojciec przeciwko synom, synowie przeciwko rodzicom, że nawet w rodzinach będą podziały i zamieszania, że nawet w tym co najbardziej naturalne i najważniejsze dla nas jak życie rodzinne musimy być bardzo czujni i bardzo rozważni. Bo jeśli na gruncie rodziny nie będziemy i zatracimy taką zdolność rozróżniania dobra i zła, to rozwalimy rodziny, to doprowadzimy do rozłamów również w rodzinach.

Mówiąc o przeciwnościach na drodze do budowania wolności Rzeczypospolitej, bp Przybylski podkreślił, że „Nie ma innej drogi, która prowadziłaby do jedności i do niepodległości, poza Chrystusem”.

 

tekst: Krzysztof Zwoliński

zdjęcia: ks. Łukasz Antczak, Krzysztof Zwoliński

Podobne