Noc Świętych w Sochaczewie
Główną postacią Nocy Świętych w Sochaczewie był św. Jan Paweł II. Przez miasto przeszła procesja z relikwiarzami. Z wiernymi modlił się ordynariusz łowicki, bp Andrzej F. Dziuba.
Do kościoła parafii pw. św. Wawrzyńca w Sochaczewie dotarli mieszkańcy miasta i okolic. Powitał ich ks. Piotr Żądło, proboszcz parafii. – Możemy dzisiaj, wznosząc swoje oczy i serca ku niebu, poczuć się blisko świętych. Kto z nas nie pragnie świętości? Jest ona możliwa i jest dla nas zadaniem, dlatego zatrzymujemy się w tej świątyni, aby cieszyć się świętością – mówił.
Na Noc Świętych przybyli przedstawiciele parafii z obu sochaczewskich dekanatów, przywożąc ze sobą relikwie świętych i błogosławionych, m.in. św. Wiktorii, patronki diecezji łowickiej, św. Jana Pawła II, św. Stanisława Kostki, bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Na początku spotkania relikwie 14 świętych i błogosławionych zostały procesyjnie wniesione przez młodzież do kościoła. Przy każdej z nich odczytano krótką notkę przedstawiającą daną postać. Po procesji modlono się Litanią do Wszystkich Świętych.
Po odczytaniu Ewangelii odtworzono wypowiedzi św. Jana Paweł II. Były to fragmenty nagrań, homilii z jego wizyt w Polsce. Dotyczyły bliskości z Bogiem przez komunię oraz poznania miłości.
Śpiew scholi wprowadził uczestników Nocy Świętych do adoracji Najświętszego Sakramentu. Po niej razem z relikwiarzami wyszli poza mury kościoła, żeby zamanifestować swoją wiarę przez przejście ulicami miasta.
Pochód zatrzymał się przed pomnikiem Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego. Młodzież złożyła pod nim kwiaty i zapaliła symboliczny znicz. – Kardynał Stefan Wyszyński i papież Jan Paweł II to byli wielcy Polacy, którzy kochali ojczyznę i chcieliby, abyśmy i my kochali ojczyznę. Chcieliby, byśmy nie wstydzili się Polski, byśmy nie wstydzili się biało-czerwonej flagi, nie wstydzili się, kiedy ktoś powie: „Ty jesteś chyba patriotą”. To jest wielkie zadanie i wielki zaszczyt, bo służba ojczyźnie to droga do świętości, bo to jest służba drugiemu człowiekowi. To miłość bliźniego, która potwierdza miłość do Boga – mówił bp Dziuba do zebranych przy pomniku.
Na koniec została odśpiewana „Barka” oraz Apel Jasnogórski. W sali dolnego kościoła można było wypić gorącą herbatę i posilić się.
Tekst i zdjęcia dzięki uprzejmości redakcji łowickiej „Gościa Niedzielnego”.
Więcej o wydarzeniu na stronie internetowej Lowicz.gosc.pl