Czwartki z Honoratem
Nie inaczej było podczas pierwszej takiej Mszy św. 21 stycznia. Na ołtarzu w świętoduskim kościele ustawiony był relikwiarz z relikwiami o. Honorata. Obok – jego portret. Sercanka s. Urszula Dydycz przybliżyła życiorys błogosławionego. Pod koniec Mszy św. odmówiono Litanię do bł. Honorata. Kapłan udzielił błogosławieństwa relikwiami. Wierni podchodzili procesyjnie, żeby je ucałować.
Pomysł cyklicznych Mszy św. wyszedł od sióstr sercanek, czyli Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca NMP. Mają swój dom zakonny w Łowiczu, na terenie parafii Świętego Ducha. Proboszcz ks. Władysław Moczarski przystał na to. Zaproponował, żeby z inicjatywą ruszyć z początkiem nowego roku.
Sercanki są jednym z wielu zgromadzeń bezhabitowych, założonych przez o. Koźmińskiego. – Trudno w kilka minut przybliżyć życiorys naszego założyciela. Jest bardzo bogaty. W zasadzie każde z wezwań z litanii mogłoby być przedmiotem rozważań. Wiem, że do tego kościoła przychodzą matki i ojcowie, którzy modlą się o nawrócenie swoich dzieci. Chciałabym, żeby robili to za wstawiennictwem bł. Honorata, który sam w młodości przeżył odejście i powrót do Boga – mówi s. Urszula.
Tekst i zdjęcie dzięki uprzejmości redakcji łowickiej „Gościa Niedzielnego”.