Najświętszej Maryi Panny Królowej w Tumie

adres
Miejscowości należące do parafii
Msze Święte
Dane o parafii
Osoby

Rys historyczny:Według starszych badań twierdzono, że z fundacji Bolesława Chrobrego i z udziałem św. Wojciecha powstało w Tumie pierwsze w Polsce (założone prawdopodobnie w 997 r.) opactwo benedyktynów pw. Najświętszej Marii Panny i św. Aleksego. W świetle nowszych studiów założenie to wiązać możemy najwcześniej z drugą połową XI w. i być może z szerszą akcją misyjną, związaną z odnową monarchii piastowskiej za czasów Kazimierza odnowiciela. opactwo istniało w pierwszej połowie XII w. Wspomina o nim bulla Innocentego II z 7 VII 1136 r., w której papież potwierdza posiadłości Kościoła gnieźnieńskiego: Item abbatia sanctae Marie in castello Lancicie cum centis servis et villis eorum. W roku 1140 opactwo przeniesione zostało do Mogilna, a rok później rozpoczęto budowę nowej romańskiej świątyni murowanej. Budowa jej trwała 20 lat: od 1141 do1161. Rozpoczął ją arcybiskup gnieźnieński Jakub ze Żnina, potem budowę kontynuował jego następca, arcybiskup gnieźnieński Jan Gryfita (Janik), który też 21 V 1161 r. uroczyście konsekrował świątynię-kolegiatę, dedykując ją Najświętszej Maryi Panny i św. Aleksemu. od tej pory ta monumentalna świątynia wzniesiona w centrum Polski była miejscem 21 synodów prowincjalnych, znanych jako synody łęczyckie. Pierwszy odbył się w roku 1181, a ostatni w 1547 r. Wtedy też prawdopodobnie arcybiskup erygował przy kościele parafię. Przy kościele erygowano też kapitułę liczącą sześciu prałatów i dziesięciu kanoników, cieszącą się pierwszeństwem pośród wszystkich kapituł kolegiackich dawnej archidiecezji gnieźnieńskiej.

Ta romańska budowla, wzniesiona z granitu, piaskowca i kamienia polnego, miała z założenia – prócz funkcji religijnych – charakter obronnej twierdzy. W 1241 oparła się najazdowi Tatarów, ale w Zielone Świątki 1294 r. Litwini pod wodzą księcia Witenesa zdołali ją zdobyć, łupiąc wszystko co się dało i biorąc ludność w niewolę. Przy tym podpalili kolegiatę, zostawiając ją w ruinie. Kilkanaście lat później, w 1306 r. Łęczycę najechali Krzyżacy, którzy wrócili tu raz jeszcze w 1331 r. Przez kilka dziesięcioleci kolegiata pozostawała zrujnowana. Potem, podczas odbudowy zatarto częściowo romański charakter budowli. Po pożarze w 1473 r., przy okazji zakończonej w 1487 r. kolejnej odbudowy, pojawiły się zachowane do dziś gotyckie ostrołukowe arkady i filary międzynawowe z cegły oraz sklepienie krzyżowo-żebrowe w nawach bocznych. Wiek XV i XVI kolegiata przetrwała szczęśliwie, będąc miejscem wielu ważnych zjazdów. Między innymi w 1569 wybudowano przed wejściem głównym renesansową kruchtę – przedsionek osłaniający romański portal. W tym też czasie powstały we wnętrzu tynki pokryte freskami. W 1705 r. Łęczycę najechali Szwedzi, niszcząc przy tym także kolegiatę. W 1761 r. arcybiskup metropolita gnieźnieński Władysław Łubieński, prymas Polski w dekrecie reformacyjnym dla kolegiaty łęczyckiej podkreślił potrzebę konserwacji kościoła, szczegółowo omawiając organizację prac w tym zakresie. Chcąc na czas remontu świątyni zapewnić parafianom udział w liturgii, w roku 1761 wybudowano obok kolegiaty drewniany kościółek pw. św. Mikołaja (stojący do dzisiaj), który do 1819 r. pełnił rolę kościoła parafialnego. Tymczasem, w latach 1765-1785, z inicjatywy prymasa Łubieńskiego kolegiata została przebudowana w stylu klasycystycznym. Prace wykonano pod kierunkiem architekta Efraima Szregera, przebudowując wieże, główną nawę, zachodnią fasadę, a także okna i wnętrze. Duży wkład finansowy w przebudowę kolegiaty włożył biskup krakowski Kajetan Sołtyk, który był scholastykiem miejscowej kapituły. W 1780 r. przy kolegiacie było sześciu prałatów, dziesięciu kanoników, dziesięciu wikariuszy i jedenastu mansjonarzy. Uposażenie stanowiło czternaście wsi i sołectw. Istniało dziesięć domów kanoniczych z ogrodami, piekarnia, łaźnia, młyn, cegielnia, szkoła z rektorem (od 1458 r.). Po roku 1795 rząd pruski zabrał te majątki, a miejscowemu duchowieństwu płacił tylko pensje, stanowiące zaledwie ułamek ich wartości. Kolegiata zaczęła więc ubożeć. Kiedy w 1819 r. Imperator Imperium Rosyjskiego Aleksander I Romanow zarządził kasatę łęczyckiej kapituły, rezydowało przy niej tylko ośmiu kanoników i trzech wikariuszy. od momentu kasaty kolegiata straciła swoją rangę, stając się tylko kościołem parafialnym.

Wielkich zniszczeń w kolegiacie tumskiej dokonała II wojna światowa. W 1939 r. została uszkodzona przez polską artylerię wieża kościoła, w której ukrywał się niemiecki obserwator. 9 i 12 września polskie wojska zajęły okolice Łęczycy. Wtedy też kolegiata została zbombardowana przez Luftwaffe. Po ponownym zajęciu Tumu przez wojska niemieckie spalone zostało wnętrze budowli. Ogień strawił wyposażenie i drewniane elementy architektoniczne, ucierpiały także mury.

Po wojnie przystąpiono do odgruzowywania i odbudowy świątyni. Duże zasługi w tym dziele miał proboszcz, ks. Władysław Chmiel, który zachęcił też do prac swych parafian. O pomoc poprosił także władze ówczesnej socjalistycznej Polski. odbudowa trwała kilkanaście lat (1947-1961), przywrócono romański charakter budowli, pozostawiając w gotyckim stylu nawy boczne. Prace zatrzymały się w momencie ponownej konsekracji kolegiaty, w roku 1961, jednak z powodu braku funduszy nie ukończono odbudowy wnętrza.

Już w nowej rzeczywistości, w roku 1991, przystąpiono do kolejnej odbudowy. Prace nie były niestety ani fachowe, ani nie trwały zbyt długo. Zniszczono część odkrytego po wojnie fresku, nałożono na filary wewnątrz świątyni obejmy i dokonano odwiertów, widocznych do dziś. Prawdziwa odbudowa ruszyła w 1995 r., a w 1999 r. generalny konserwator zabytków zdecydował się ją finansować. Prace trwają po dziś dzień, przywracając temu jednemu z najcenniejszych kościołów w Polsce dawną świetność.

Dzisiaj kolegiata w Tumie to trójnawowa, orientowana bazylika z dwiema absydami, umieszczonymi na końcach osi wzdłużnej. Od zachodu znajdują się dwie czworoboczne wieże, a od wschodu dwie baszty, przykryte stożkowym dachem. Świątynia zbudowana jest z granitowej kostki, natomiast naroża wież i obramowania okien wykonane są z piaskowca. Trójnawowe wnętrze świątyni podzielone jest pięcioma parami ostrołukowych filarów. Z okresu budowy świątyni zachowało się kilka detali, w tym najstarsze w Polsce malowidła ścienne i cenne elementy romańskie, takie jak portal, płaskorzeźba z ok. 1160 r. przedstawiająca Chrystusa Pantokratora, do niedawna składająca się tylko z torsu. Głowa rzeźby została odnaleziona w 1995 r. Dzieło sztuki wmurowane jest obecnie w południową ścianę prezbiterium. W roku 1952 odsłonięto w absydzie zachodniej polichromię przedstawiającą Chrystusa, św. Jana, Madonnę i postacie tetramorfów. Dzieło datowane jest na XII w. i zostało wykonane przez nieznanego, wybitnego artystę średniowiecza. Inne interesujące elementy wyposażenia archikolegiaty to portal gotycki z 1487 r., płyty nagrobne kanoników łęczyckich z XV w., płyta nagrobna z wizerunkiem rycerza, stalle gotyckie z XVI w., sklepienia, freski pochodzące z okresu gotyku i renesansu. W nawach bocznych znajdują się galerie triforalne, a w nawie głównej po stronie zachodniej duża empora. Przeznaczona była prawdopodobnie dla przedstawiciela najwyższej władzy i jego świty. W roku 1995 odkryto też kamień z wyrytą postacią leżącego człowieka. Sugeruje się, że jest to przedstawienie i upamiętnienie przez kolegów robotnika, który zginął podczas budowy kościoła.

W 1993 r. biskup łowicki Alojzy Orszulik reaktywował przy kościele Achikolegiacką Kapitułę Łęczycką, która jest dzisiaj jedną z trzech w nowej diecezji łowickiej.

Stojący obok kolegiaty, wspomniany już kościół pw. św. Mikołaja jest jednonawowy, o konstrukcji zrębowej, zbudowany z drewna modrzewiowego w stylu barokowym. Nawa poprzedzona jest kruchtą, natomiast dach kryty jest gontem, z drewnianą wieżyczką. Wewnątrz mieści się ołtarz główny w stylu barokowym, a obok dwa ołtarze boczne. Na ścianach znajdują się obrazy trumienne z XVIII w. W 1999 r. sprowadzono z Gniezna do Tumu relikwie św. Wojciecha, a na pamiątkę tego wydarzenia posadzono dąb w otaczającym kościółek św. Mikołaja ogrodzie.

Opracował: ks. kan. dr Paweł Staniszewski